13.5.13

kawałek niedzieli z K.






























Pojechaliśmy wczoraj odwiedzić Małego Człowieka, który już skończył miesiąc. Zdecydowanie nabrał ciała. Leży i ćwiczy mięśnie machając rękami i nogami. Od czasu do czasu coś sobie pod nosem powie.
Poszliśmy potem na krótki spacer z K., który jak się dowiedział, że wuja (cytat oczywiście) trenuje do półmaratonu, koniecznie musiał iść z S. potrenować. Oczywiście S. miał nieodpowiednie buty (wiadomo, jak z baletnicą) i K. prześcignął go nie raz. Wprawdzie, jak sam mówi K., przyspieszenie ma niesamowite, tylko potem go boli całe ciało:) Były też walki karate i odświeżający zwis głową w dół.

10.5.13

początek maja










































U nas w maju suszenie ziół i jedzenie z łąk i pól. Na zdjęciu pokrzywa, która w maju jest najlepsza do suszenia i picia i kocimiętka.
Weekendowy wyjazd do Rodziców.
Kuba wyciągnął paletki, których używałam będąc mniej więcej w jego wieku. Jak widać nie zestarzały się za bardzo i wciąż nadają się do użytku:)
Upiekliśmy razem bananowe babeczki - przepis skądś, sama nie wiem skąd, znalazłam na jakimś karteluszku i postanowiliśmy wypróbować.