30.1.12

rowery po angielsku





























Bo nasz blog ma rowery w tytule, poczuliśmy się zobowiązani do raportu o stanie urowerowienia odwiedzanych przez nas miejsc. W Anglii jest dużo więcej rowerów i cyklistów niż w Polsce. Sprawdzają się bardzo wygodny środek transportu, przy tym ekonomiczny. Szczególnie w mniejszych miastach, gdzie wszędzie jest blisko i w miastach uniwersyteckich. Szaleni cykliści z rozwianymi włosami mkną wąskimi uliczkami Oxfordu ostrzegając siebie nawzajem sygnałem przed każdym zakrętem. Rower to jest to!

29.1.12

właśnie wróciliśmy




























Właśnie wróciliśmy z naszego wyjazdu. Już głowę mam pełną spraw na wczoraj, które daleko od domu właściwie przestały istnieć. Powoli aklimatyzuję się do codzienności, trochę smutku jako efekt uboczny.

16.1.12

M&M










































Mama i melancholia:) 
Ale na zdjęciu tylko mama. Wczoraj odwiedzili nas rodzice. Już umiem zrobić włóczkowego kwiatka. Prototypowy, krzywy i niesymetryczny trafił do S. jako podkładka pod kubek. A melancholia nie wiem skąd się wzięła. Chwilowo mi towarzyszy.

11.1.12

najlepsze na wakacje:)



























Litewskie piwo - jak ogólnie wiadomo dobrze jest wypić piwo po wysiłku fizycznym. To było najlepsze!

10.1.12

zrób to sam












































To półka na płyty, która S. zrobił podczas wakacji. Powstała ze starych drzwi i wkrętów z Ikei. Teraz półka ma też nóżki, ale zdjęcie pochodzi z jej początków, więc podłożone były tylko listwy.

9.1.12

drogi i bezdroża










































































Zdarzały nam się, jak widać, różne drogi. Ale chyba największe wrażenie zrobił na nas szlak, który zamiast do granicy prowadziła donikąd i międzynarodowa trasa rowerowa, dla tych, którzy lubią przygody prowadząca przez wydmowe piaski. Tej ostatniej można wiele zarzucić, ale oznakowana była świetnie.

8.1.12

morze































Większa część naszej wakacyjnej trasy prowadziła nieopodal morza. Plaże były piękne, prawie bezludne, ale my ani razu nie zanurzyliśmy się w Bałtyku.

4.1.12

śniadanie S.





























Dzisiaj bez tortu i spektakularnej niespodzianki w zamian za to długie, leniwe i dobre śniadanie. Dobrze jest dobrze zacząć dzień. Szczególnie taki wyjątkowy. Dyskretnie nie wspomnę ile lat już ma na karku S. Zdjęcia z dedykacją dla M. - żeby zachciało Ci się jeść i żeby odczynić urok sama-wiesz-czego:)

S.





























S. ma dzisiaj urodziny. Mamy co świętować. Muffiny robiłam z okazji innych urodzin, ale S. ma swoje postanowienia noworoczne i odmówił przyjmowania ciast, tortów, babeczek itp. Dzisiaj musi obejść się wspomnieniem smaku. Spełnienia marzeń!

2.1.12

nad Niemnem
































Zostało jeszcze trochę zdjęć z naszej wyprawy wakacyjnej. Jak na początek roku są w sam raz. Taka mała inspiracja, przed kolejnymi wyjazdami, które zbliżają się wielkimi krokami. Zdjęcia z delty Niemna.