Chciałam znaleźć zdjęcia z zeszłego roku, kiedy to w sylwestrową noc zasnęliśmy. Ale tak skutecznie się schowały, że nie mogę ich znaleźć. Rok temu właśnie wprowadzaliśmy się do naszego mieszkania, które było (i dalej jest) spełnieniem naszych marzeń. Zima była ostra, a my rozpalaliśmy domowe ognisko:)
Wszystkim życzymy nocy pełnej wrażeń i żeby Nowy Rok okazał się łaskawy.
31.12.11
30.12.11
pomarańcze
Dzisiaj zaczęliśmy dzień późno, za to zdrowo. Musieliśmy odespać wczorajszy i dzień i wieczór, który był zły ze swej natury (dzień) i całkiem dobry (wieczór). S. został mistrzem ceremonii i przygotował najprawdziwszy sok pomarańczowy. A jak komuś pomarańcze odpowiadają to niech sobie zajrzy tu. Z pomarańczami w nazwie tylko, ale lubię.
29.12.11
klocki
To efekt jednej z odwiedzin K. Klocki to coś, za co wszystkie znane mi dzieci, oddałyby wiele. Po wielu latach marzeń o nich i ja dostałam swoje własne pudełko.
28.12.11
święta
To nasza choinka:) Niewielka, ale urocza. S. śmiał się, że pierwszy raz w życiu doświadcza sytuacji, kiedy to, co pod choinką zajmuje dużo więcej miejsca niż ona sama.
I była też pierwsza Wigilia przygotowana przez nas dla całej rodziny. Było z tym sporo pracy, dlatego pewnie niewiele zdjęć. Może jak wywołamy film będzie lepiej.
Najbardziej zadowolony był J., najmłodszy osobnik. Najpierw podekscytowany nie mógł usiedzieć na miejscu, a potem przepadł z kretesem układając COŚ. (Niestety nie jestem na bieżąco z najnowszymi wytworami firmy Lego) A na koniec zaczytany S. Nie tylko od święta.
21.12.11
21.12.2011
20.12.11
co słychać?
Na pytanie co u nas słychać odpowiadam wszystkim zainteresowanym. S. przynosi z pracy zadania domowe. Robiliśmy ostatnio kartki na jarmark. Graliśmy w scrabble i przegrałam 1 punktem! S. dostał nowy obiektyw (w tle widać kalendarz adwentowy). Udało nam się spotkać - nam z czasów niedawnych studenckich w mocno poszerzonym gronie. Upływ czasu widać tylko po dzieciach. Rosną. A dzisiaj widziałam się z H. Zrobiło się naprawdę świątecznie:)
19.12.11
wakacje, wakacje część 2
Z Suwałk pociągiem chcieliśmy dojechać do Kowna. Po stronie Litewskiej pociąg niespodziewanie zamienił się w autobus, który zmieścił wszystkich pasażerów i 8 rowerów. I wszystko w środku, bo kierowca nie chciał się zgodzić, żeby poskładać rowery i włożyć do luków bagażowych. Dlaczego - to już na zawsze pozostanie dla mnie tajemnicą. Ale do Kowna jakoś się dostaliśmy.
15.12.11
wakacje, wakacje
Już od dawna planowaliśmy dołączyć zdjęcia wakacyjne, a że powoli zaczynamy planować kolejne, to już chyba czas najwyższy. Suwałki - początek rowerowej wyprawy. Noc spędzona w PKS-ie, śniadanie na ławce i już tylko oczekiwanie na pociąg.
13.12.11
6.12.11
5.12.11
3.12.11
na małe smuteczki
1.12.11
niespodzianka
Dzisiaj miało być o niespodziance, którą przygotowałam S., ale ona okazała się dość niefotogeniczna, więc będzie wspomnienie z wakacji. Tym bardziej, że zimę już widać gołym okiem (przynajmniej z mojego okna).
30.11.11
28.11.11
jesienne porządki
Czasem jeździmy na nasz koniec świata. Gdzie czas płynie wolniej i ludzie są szczęśliwsi.Tym razem motywem przewodnim były jesienne porządki w ogrodzie.
Zebra po prostu
S. zrobił mi zebrę. Szablon zamieszczony jest tutaj.
Ucieszyła mnie ogromnie i już kilka razy zbierałam się, żeby ją pokazać światu, ale COŚ mnie powstrzymywało. Teraz wygrałam:)
Subskrybuj:
Posty (Atom)