Dzisiaj zaczęliśmy dzień późno, za to zdrowo. Musieliśmy odespać wczorajszy i dzień i wieczór, który był zły ze swej natury (dzień) i całkiem dobry (wieczór). S. został mistrzem ceremonii i przygotował najprawdziwszy sok pomarańczowy. A jak komuś pomarańcze odpowiadają to niech sobie zajrzy tu. Z pomarańczami w nazwie tylko, ale lubię.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz