23.11.12

Jako że człowiek nie może na okrągło jeść chleba (ja tam mogę, zwłaszcza ten domowy, w wykonaniu A., ale mam też ciągoty do próbowania nowych rzeczy), urozmaicamy ostatnio naszą dietę pierogami w różnej postaci. Tym razem w odsłonie szpinakowej i w sosie curry (którego niestety nie uchwycono na zdjęciach) - smakują wybornie. Po przepis można się zgłaszać do A. :)









13.11.12

zmiany











































Dzisiaj pierwszy raz zostaliśmy sami. Ja i pies. S. na cały dzień musiał wyjść do pracy. 
Pogodę mamy wymarzoną, więc poszliśmy na długi spacer. Są pewne plusy mieszkania na obrzeżach miasta. Mamy gdzie się poszwendać. Pies od godziny odsypia naszą wyprawę.
Zabawne jak zmienia się świat opiekuna psa. Pies powoduje interakcje z różnymi przypadkowymi ludźmi. Szczególnie szczeniak o dwukolorowych oczach.
W domu chowamy buty i kapcie. A domowe nasze życie przeniosło się trochę na podłogę, gdzie grasuje pies. I zdecydowanie mniej śpimy i połowa z nas wcześniej wstaje. S. przeniósł swoją aktywność sieciową tutaj. Chyba nie chce zdominować naszych życiowych relacji psem. Chociaż myślę, że na razie jest to nieuniknione:)

9.11.12

już jest:)

























Przedstawiam naszego psa, który jest z nami od wczoraj:) 
My też zauważyliśmy, że różni się znaczenie od tego, który miał się u nas zjawić. Pani z hodowli musiała pomylić szczeniaki. Tak przynajmniej obstawiamy. Jednak żadne z nas nie ma jej tego za złe. Bowie (trudno nie dostrzec podobieństwa do pewnego znanego artysty estradowego:)) już się u nas zadomowił. Pocieszne stworzenie. Rozjeżdżają mu się łapy i szczeka na swoje odbicie w lustrze. Bystry, szybko łapie, o co chodzi ludziom. Jeszcze jesteśmy w fazie wstępnej i poznajemy się. Przynajmniej jeżeli o mnie chodzi. S. już utonął w tych psich oczach. Teraz możemy już zostać pełnoprawną sforą.

2.11.12

na niego czekamy:)



























Dla wtajemniczonych - to na niego teraz czekamy. Ja cierpliwie, S. trochę mniej:) (mniej cierpliwie, bo czeka pewnie bardziej!)

1.11.12

rok i dwa



























Przedwczoraj blog obchodził pierwsze urodziny, a my drugą legalną rocznicę. Trochę mnie dziwi jak czas niepostrzeżenie szybko płynie. Dziękujemy M&M za zeszłoroczny prezent, który pozwala być bliżej z tymi, którzy są daleko. A ja dziękuję S.:)