9.12.12

przyszła zima


































I przyszła zima. Trochę nas zaskoczyła, bo plany weekendowe mieliśmy zupełnie inne. Przepraszam bardzo H., ale nie daliśmy rady dojechać naszym pojazdem do Ciebie. Tym bardziej, że jeszcze towarzyszą nam letnie opony. Mogliśmy tylko korzystać z własnych nóg, więc udaliśmy się na długi psi spacer. Było magicznie, bajkowo i mroźnie. Wcale daleko nie odeszliśmy od domu, a dotarliśmy do zupełnie innego świata. Kto nie wierzy niech przyjeżdża i przekona się na własne oczy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz