20.12.12

trzy lata i koniec świata





























W taką noc jak ta trzy lata temu poznaliśmy się:) Bywają czasem zdarzenia spektakularne, które zmieniają bieg wydarzeń. I tak było wtedy. Świat na chwilę stanął w miejscu, potem zawirował, a potem pewnie wrócił do normy. Chociaż już nic nie było takie samo. I jak sobie teraz o tym myślę, to w duchu dziękuję Wszystkim Zbiegom Okoliczności, które pozwoliły nam się tej nocy poznać. I S., za to że jest ze mną. Bo to najlepsze co mnie spotkało.

Dość tkliwości:) Ilustracją jest zdjęcie z tej pamiętnej zimy, ale już z innego miejsca. Gdzie przyszło nam się spotkać prawie w połowie drogi.
A końca świata raczej nie będzie, za dużo jeszcze przed nami.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz